Archiwum kategorii ‘Góry’
Gruzja trekking Omalo – Kazbegi 0
admin dnia 28 maja 2013 kategoria: Gruzja, Kaukaz, Trekking Omalo - Kazbegi ( Gruzja ) Brak komentarzy »10 dni w 77 sekund :
Gruzja trekking Omalo – Kazbegi 1
admin dnia 26 maja 2013 kategoria: Gruzja, Kaukaz, Trekking Omalo - Kazbegi ( Gruzja ) Brak komentarzy »Dzień 1 ( 24 sierpnia )
Przejazd z Tbilisi przez Telavi i Alvari do Omalo.
Tuszetia – jeszcze niedawno tajemnicza i niedostępna kraina za górami i lasami. Od cywilizacji dzieli to miejsce 80 km przez góry i kilka metrów śniegu zalegające przez długie miesiące. Nie stanowiło to jednak przeszkody dla miejscowych górali którzy co roku pędzili swoje stada przez przełęcz Abano ( 2900 m.n.p.m. ) na pastwiska w okolice Omalo czy Darlo.
Obecnie, coraz częściej zamiast wypasać owce górale budują pensjonaty. Dojazd zajmuję 4 godziny i kosztuję 400 zł za wynajęcie 4-os samochodu terenowego. Na szczęście góry nie zmieniły się, widoki są piękne a turystów widuję się tylko w okolicach Omalo.
Nasz plan to przejście z Omalo w Tuszetii przez Szatili w Chewsuretii do Kazbegi stóp góry Kazbek .
Przejazd drogą do Omalo robi wrażenie, choć spodziewałem się sporo więcej.
W Omalo rozbijamy namioty na wzgórzu górującym nad wioską.
Na ostatni cywilizowany posiłek wpraszamy się do miejscowych gospodarzy.
Gruzja trekking Omalo – Kazbegi 2
admin dnia 26 maja 2013 kategoria: Gruzja, Kaukaz, Trekking Omalo - Kazbegi ( Gruzja ) Brak komentarzy »Dzień 2
Omalo – Darlo
Obciążeni jedzeniem na 10 dni powoli snujemy się w kierunku Darlo. Po drodze mamy jeszcze Górne Omalo i pierwsze spotkanie z wieżami mieszkalno-obronnymi koszkis.
Wieża ma przeważnie trzy kondygnacje – dolną zajmowały zwierzęta, środkowa była spiżarnią, u góry mieszkali ludzie. Baszy zaczęto budować w XII w. żeby chronić się przed napadami Czeczenów czy Inguszy.
Gruzja trekking Omalo – Kazbegi 3
admin dnia 26 maja 2013 kategoria: Gruzja, Kaukaz, Trekking Omalo - Kazbegi ( Gruzja ) Brak komentarzy »Dzień 3
Darlo – Chontio
Ruszmy wcześnie aby jak najdłużej korzystać z cienia, który dają góry. Tego dnia mijamy kilka wiosek :
Chesho – wioska z dużą ilością koni pod siodło.
Parsma – wioska na wzgórzu, trochę poza szlakiem. Pierwsza w której nie budują nowych pensjonatów – bardzo autentyczna. Wieże, cmentarz, kościół – zdecydowanie najciekawsza wioska na szlaku. Jedyne miejsce gdzie jest szansa na stresujące spotkanie z psami pasterskimi.
Girevi – ostatnie miejsce gdzie dojeżdżają samochody, co za tym idzie można kupić piwo. Znajduję się tutaj posterunek pograniczników, gdzie należy załatwić przepustkę na przejście do Szatili.
Chontio – opuszczona wioska