Archiwum kategorii ‘Warmia i Mazury’


Dziki, bobry, sarny, lisy, kormorany, łabędzie, czaple, żurawie … – to wszystko oglądamy z kajaka. Cisza i spokój – tak to Krutynia. Płyniemy odcinek z Krutynia do Jez Gardeńskiego ( jeszcze nie odmarzło ). Polecam !

Zaczynamy za Lidzbarkiem Warmińskim, koniec w Sępopolu. Jedna czy dwie przenoski, trochę popaduję i ważna prawda – wiosłowanie rozgrzewa.

Teoretycznie weekendowa rzeka – 37 km, trochę przeszkód, szybka końcówka – damy rady.

Startujemy z Jez Luterskiego, przed Jezioranami zaczynają się schody a raczej dżungla amazońska. Kawałek za starym młynem ewakuacja  na ogródki działkowe. Docieramy do mostu i … rzeka znika – dobrze, że mamy wózek – robimy rajd po mieście. Przy kolejnym moście ( 1 km dalej ) rzeka jest ! ale tylko przez 200 m – dżungli ciąg dalszy-gęste trzciny, muł po kolana, stada pijawek – wody tyle, że nie da się nawet ciągnąć kajaka. Za elektrownią w Wojtówku rzeka wygląda lepiej, całkiem dobrze w Ustniku,  ale przewozimy kajaki na Jez  Symsar. Następny dzień jest już z górki – jest woda, płynie dość szybko, jest trochę przeszkód, uciążliwe są tylko przenoski przy elektrowniach. Zdjęć z tej części nie mam , bo aparat postanowił się wykąpać.

Krótki popołudniowy spływ odcinka Marózki od Szwaderek do mostu na drodze Olsztynek – Szczytno ( do hodowli pstrąga ). Długość około 9 km, bardzo przyjemnie się płynie ( dość szybki nurt, przeszkód mało ). Debiut solo mojej 8-letniej córki.

Kolejny wakacyjny weekend w kajaku. Tym razem rzeka Babant ( lub Babięta na niektórych mapach ). To jeden z piękniejszych szlaków ( bardziej szlaczków – 15 km ) kajakowych jakie widziały moje oczy. Cudo ! Pięny las, czysta woda, fajny nurt, sporo drzew w nurcie- nie ma nudy. Szkoda, że taki krótki. My zaczeliśmy od mostku na przesmyku między jeziorami Babięty Wlk i Małe, nocleg wypadł nam nad Jez Tejsowo. Następnego dnia rano wypłyneliśmy na Babięcką Strugę ( od miescowości Krutyń nazywa się to Krutynia ) , potem Spychowską Strugę i zakończyliśmy w Spychowie. Ciekawe jest to, że na Babancie  było więcej kajaków niż na szlaku Krutynii. To był chyba jakiś dziwny zbieg okoliczności.


Warning: Use of undefined constant Utility - assumed 'Utility' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /home/users/mackiewicz/public_html/5rano/wp-content/themes/daily-minefield/utility.php on line 2

Galeria

Inne