Był to czas napiętej sytuacji w Birmie, niewydawano wiz obcokrajowcom. Funkcjonowała natomiast opcja dziennego wjazdu na teren Birmy od strony Tajlandii ( Three Pagodas Pass ) . Rano trzeba było zameldować sie na granicy, dać łapówkę i do wieczora był czas na zwiedzanie ograniczone do przygranicznego miasta. Dla Tajów była to opcja „tanie zakupy”, dla białych jedyna możliwość wjazdu i poczucia niesamowitego klimatu . My chcieliśmy zobaczyć coś więcej – zaraz za granicą odbiliśmy w krzaki by przebić się do jakiejś wioski. Nim złapała nas policja odwiedziliśmy dwie wioski zamieszkałe przez plemię Mon.