Wieczór i poranek w pustym i mroźnym Kazimierzu. Tylko U Fryzjera ciężko o miejsce – klimat i orginalna żydowska ( i nie tylko ) kuchnia mają wzięcie. Zdjęcia zrobiłem rano – w porze śniadania- tłoku nie było, a i światła więcej. 01.2010
Imię (wymagane)
E-mail (będzie ukryty) (wymagany)
Strona www