Dzień 7
Shatili – Roszka
Przed nami najmniej interesujący i najbardziej cywilizowany kawałek trasy, próbujemy złapać jakiś transport
Nie zabiera nas marszrutka – wykolegowała nas młodzież spod znaku gwiazdy Dawida. Udaję się złapać stopa – goście zabierają lodówkę do reklamacji – 3 godziny po bezdrożach w jedna stronę do najbliższego „miasta”. Nie wiem czy lodówka to przeżyła – my daliśmy radę.
Jedziemy 2 godziny i wysiadamy przy drodze do wsi Roszka. Nawet nie chcą kasy. Przy drodze sporo orzechów laskowych. Po 2 godzinach docieramy do wsi.