Chiny – Yunan, okolice Dali(1999)
admin dnia 9 grudnia 2010 kategoria: Chiny, Z Polski do Singapuru lądem Brak komentarzy »Prowincja Yunan, ładne miasteczko Dali nad jeziorem Erhai w otoczeniu gór Cangshan.
Wpisy oznaczone ‘Chiny’
Chiny – Xiahe (1999)
admin dnia 9 grudnia 2010 kategoria: Chiny, Tybet, Z Polski do Singapuru lądem Brak komentarzy »Xiahe to niewielka miejscowość ( jak na chinskie warunki ) leżąca w prowincji Gansu, a historycznie na terenie Tybetu. Znajduję sie tu duży klasztor tybetanski Labrang, w okolicach mieszka sporo Tybetanczyków. Drugą część miasta zamieszkują muzułmanie ( Hui ) oraz chińczycy (Han). Nas bardziej interesują oczywiście okolice klasztoru. Fajnym motywem było zaproszenie do klasztoru, gdzie wspólnie z mnichami zjedliśmy śniadanie.
Chiny – niedzielny targ w Kaszgarze (1997)
admin dnia 9 grudnia 2010 kategoria: Chiny, Do Chin i z powrotem za 600$ Brak komentarzy »Podobno zjeżdża tu 100tyś ludzi z całej okolicy. Ujgurzy, Tadżycy, Uzbecy, Kirgizi i kilku Chinczyków też się znajdzie. Handlują wszystkim : tu wielbłądami , tam wełną , gdzie indziej wiadrami i granatami.
Chiny Jezioro Karakuł (1997)
admin dnia 9 grudnia 2010 kategoria: Chiny, Do Chin i z powrotem za 600$ Brak komentarzy »Zachodnie Chiny, prowincja Xinjiang, tereny zamieszkiwane przez Kirgizów. Między górami Pamir i Kunlun na wysokości 3600 m.n.p.m. leży piekne jezioro Karakuł. Spędzamy tam kilka dni wałęsając się po górach i okolicznych wioskach. Na łące gdzie rozbiliśmy namioty mam istne zoo : wielbłądy, jaki, kozy, owce, konie, osły… i jest do tego czysto, bo każdy kawałek nawozu przyda sie zimą do palenia.
Chiny – Tashkurgan (1997)
admin dnia 9 grudnia 2010 kategoria: Chiny, Do Chin i z powrotem za 600$ Brak komentarzy »Tashkurgan pierwsza miejscowość w Chinach dla podróżujących Karakorum Highway z Pakistanu. Moje pierwsze spotkanie z Chinami i mały szok. Krótko – rozpierducha, bałagan i syf. Zabytkowy fort opisyawny przez Ptolemeusza jest totalnie osrany przez dzeci z pobliskiej szkoły. Mimo, że się bronimy pakują nas na siłę do jakiegoś hotelu robotniczego za2$ – niedość, że drogo to bez wody. Ale, żeby niebyć tak badrzo na nie – jest jeden wielki plus tego miasta dla ludzi jadących z Pakistanu – PIWO !
